środa, 11 kwietnia 2012

Monety okolicznościowe – co pojawiło się w tym roku

Autorem artykułu jest Karol Stopka



Monety kolekcjonerskie to miejsce równie dobre dla borsuka jak i malarzy polskich i początku polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Właściwie każdy powód wydaje się dobry, żeby wypuścić kolejną dwuzłotówkę z serii. W tym roku takich monet pojawiło się sporo.

monetyWspomniany wyżej borsuk to kontynuacja serii zwierzęta świata. Sprzedawany jest jako moneta srebrna lub miedziano-aluminiowa. W nominałach dwu i dwudziestozłotowych. Tych drugich borsuków jest niewiele, bo jedynie osiemdziesiąt tys. sztuk. Tych pierwszych znacznie więcej – aż 1,5 mln. Obie monety okolicznościowe weszły do sprzedaży w styczniu 2011 roku.

Malarze i rocznice

Z kolei seria Polscy malarze XIX i XX wieku to zbiór kilkudziesięciu monet, na których znajdują się wizerunki brodatego Jana Matejki czy zamyślonego Wyspiańskiego. Monety wykonane są z różnych kruszców, mają także różne kształty. Niektóre są prostokątne, inne okrągłe. Ich nominały to także 2 i 20 zł. Niektóre monety kolekcjonerskie mają wytłoczenia wzbogacone o kolory. Przykładem może być paleta Wyspiańskiego.

W marcu 2011 roku NBP wprowadził do obiegu monetę okolicznościową wybitą z okazji trzydziestolecia NZS, czyli Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Srebrna moneta ma nominał 10 zł, a wykonana ze stopu Nordic Gold – 2 zł. Pierwsza wyemitowana została w nakładzie 50 tys. egzemplarzy, druga – 800 tys. Monety okolicznościowe upamiętniają powstanie organizacji, która odegrała znaczącą rolę w latach osiemdziesiątych i w działaniach ówczesnej opozycji.

Katastrofy i papieże

Aż cztery monety poświęcono ofiarom katastrofy w Smoleńsku. Są to krążki o nominale 100, 20, 10 i 2 zł. Zrobione ze złota, srebra oraz stopu Nordic Gold. Te pierwsze wyemitowane zostały w liczbie 8 tys. sztuk, kolejne odpowiednio 50 tys., 30 tys. i 800 tys. sztuk.

Jeszcze większy nakład mają monety okolicznościowe wybite z okazji beatyfikacji Jana Pawła II. Tych jest w sumie prawie 1,1 mln. Przy czym większość to monety o nominale dwu złotych ze stopu Nordic Gold. W przypadku tych krążków warto zwrócić uwagę na 500 sztuk o nominale 1 tys. zł. W kategorii monet pamiątkowych Karol Wojtyła wygrywa ze Smoleńskiem 5 do 4.

Tuż za nimi plasuje się Czesław Miłosz, który znalazł się na trzech monetach o nominałach od 2 do 100 zł. Ich ogólna ilość to 854 tys. sztuk. Mniej więcej tyle samo wybito monet upamiętniających przewodnictwo Polski w Radzie UE. Także one mają nominały 2, 10 i 100 zł.

Powstania oraz Polonia

Warto wspomnieć, że z okazji kolejnej rocznicy Powstań Śląskich z mennicy wyjechało 850 tys. sztuk monet upamiętniających te właśnie wydarzenia. Monety srebrne i ze stopu Nordic Gold mają nominały 2 i 10 zł.

Swoich monet doczeka się także w listopadzie warszawski klub piłkarski – Polonia. Będą miały nominały 2 i 5 zł i wybite zostaną w liczbie 850 tys. egzemplarzy. W grudniu natomiast pojawi się sześć kolejnych monet upamiętniających najważniejsze polskie miasta. W sumie będzie ich prawie 5 mln sztuk.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 17 lutego 2011

Polskie monety dwuzłotowe

Autorem artykułu jest Rudi



Poza monetami kolekcjonerskimi złotymi i srebrnymi Narodowy Bank Polski emituje również monety dwuzłotowe ze stopu Nordic Gold (złoto nordyckie). Monety te ukazują się od roku 1996, choć pierwsze dwuzłotówki ukazały się w roku 1995.

Te z 1995 roku różnią się od późniejszych egzemplarzy, ponieważ materiał z jakiego zostały wykonane to nie nordyckie złoto ale miedzionikiel. Miały one również inną wagę (10,8g) i rozmiar (średnica 29,5mm) niż późniejsze dwuzłotówki (odpowiednio 9,15g i 27mm).

Swoje korzenie monety dwuzłotowe mają jednak w początku lat 90-tych, kiedy narodził się pomysł bicia okolicznościowych monet obiegowych. Po 1989 roku aż do denominacji pieniądza w 1995 roku ukazywały się monety o nominale 10 000zł, a później 20 000zł bite z miedzioniklu. Wspomniany wcześniej 1995 rok to 6 monet o identycznych właściwościach technicznych co wcześniejsze monety, zmianie uległ jedynie nominał, zamieniony na 2zł. Narodowy Bank Polski od 1996 roku zaczyna emitować monety dwuzłotowe ze stopu Nordic Gold, które niezmiennie są bite w tych samych parametrach technicznych.

Monety dwuzłotowe zajmują szczególne miejsce na polskim rynku numizmatycznym. Wielu kolekcjonerów zaczyna swoją przygodę właśnie od zbierania tych właśnie monet. Dlaczego akurat dwuzłotówki? Powodów jest klika. Najważniejszą cechą jest to że są one niedrogie. Monety dwuzłotowe można bez problemów nabyć w placówkach NBP po cenie nominalnej czyli 2 zł za sztukę. Co najważniejsze, kupując obecnie ukazujące się monety dwuzłotowe bezpośrednio w NBP nie można na takiej inwestycji stracić. Inwestycja bez ryzyka ma bardzo znaczący wpływ na zainteresowanie właśnie tymi monetami. Problem pojawia się gdy zamierzamy nabyć monety emitowane wcześniej. Pierwsze emitowane dwuzłotówki, czyli te z lat 1995 w miedizoniklu i 1996 ze stopu Nordic Gold osiągają dziś bardzo wysokie ceny na aukcjach internetowych w stosunku do nominału.

2zł Zygmunt II August z 1996 roku

Rekord stanowi dwuzłotówka z 1996 roku przedstawiająca Zygmunta II Augusta. Obecna wartość tej monety to około 380zł co stanowi wzrost jej ceny nominalnej o ponad 18000%, z czym nie może się równać żadna moneta złota czy srebrna emitowana przez NBP. Na przełomie roku 2007/2008 Zygmunt II August osiągał jeszcze większą wartość w granicach 900zł.

Nabycie więc wcześniejszych monet z nordyckiego złota wiąże się ze sporymi nakładami finansowymi. Stanowi to również argument przemawiający na korzyść dwuzłotówek, gdyż szybko rosnąca cena jest zachętą dla wielu początkujących kolekcjonerów. Kolejnym plusem dwuzłotówek jest to, że są ogólnie dostępne. Nakłady tych monet wynoszą obecnie około 1000000 sztuk i nie raz zdarza się, że można je dostać w sklepie gdy wydają resztę. Podsumowując monety dwuzłotowe ze stopu Nordic Gold, ze względu na niską cenę, brak ryzyka straty zainwestowanych pieniędzy, ogólną dostępność i szybko rosnącą wartość są znakomitym sposobem na rozpoczęcie swojej przygody z numizmatyką i kolekcjonowaniem monet. Warte są polecenia szczególnie młodym i początkującym zbieraczom, którzy nie mają jeszcze odpowiedniej wiedzy i doświadczenia numizmatycznego.

---

www.katalogmonet.za.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Inwestowanie w polskie monety kolekcjonerskie

Polskie monety obiegowe i kolekcjonerskie, zarówno te emitowane obecnie jak i w przeszłości, cieszą się uznaniem na całym świecie ze względu na swoje niepowtarzalne piękno, interesującą tematykę oraz zaawansowanie technologiczne.
Wielokrotnie otrzymywane nagrody i wyróżnienia na największych targach i wystawach numizmatycznych świata ugruntowały wizerunek Mennicy Polskiej jako solidnej i nowoczesnej firmy. Monety kolekcjonerskie srebrne i złote oraz obiegowe dwuzłotowe ze stopu Nordic Gold stanowią ponadto doskonałą formę inwestycji. O tym, że na monetach można zarobić wie chyba każdy, kto spędził długie godziny w kolejce pod oddziałem Narodowego Banku Polskiego czekając aby nabyć monetę, która nierzadko już w dniu emisji zyskiwała kilkadziesiąt procent na wartości. Jeszcze większy zysk uzyskuje się sprzedając monetę po upływie jakiegoś czasu. Cena wielu z nich zwiększyła się o kilkaset a nawet kilka tysięcy procent w ciągu zaledwie kilku lat po emisji. Szlak bursztynowyPrzykładowo srebrna moneta Szlak bursztynowy o nominale 20zł, wyemitowana w roku 2001 za cenę 57zł już w roku 2007 kosztowała 3000zł. Rekord należy jednak do dwuzłotówki obiegowej z 1996 roku przedstawiającej króla Zygmunta II Augusta.Zygmunt II August Moneta ta na aukcjach internetowych osiągała nieraz ceny 900zł co daje 350-krotność jej wartości nominalnej. Takiego procentu zwrotu nie gwarantują, a nawet nie są w stanie osiągnąć, żadne lokaty ani fundusze inwestycyjne. Oczywiście nie każda z monet emitowanych przez NBP zyskała na wartości aż tyle ale nawet stopa zwrotu w wysokości kilkunastu procent rocznie jest bardzo atrakcyjna.
Szczególnym uznaniem wśród polskich numizmatyków, kolekcjonerów jak również inwestorów cieszy się seria zwierzęta świata. Srebrne monety przedstawiające zagrożone gatunki zwierząt stanowią doskonałą inwestycje i gwarantują wysoką stopę zwrotu. Co roku ukazuje się jedna moneta z tej serii. Na rynku numizmatycznym występują jednak okresy słabsze i lepsze.
Obecny kryzys oraz znaczne zwiększenie nakładów przez NBP przyczyniło się do spowolnienia wzrostu wartości polskich monet kolekcjonerskich. Narodowy Bank Polski na szczęście zauważył, że przez zwiększenie nakładów zmalało zainteresowanie numizmatyką i zaczął je redukować. Kryzys natomiast sprawił, że wielu inwestorów postanowiło nie czekać i sprzedaje masowo znaczne ilości monet bo niskich cenach, niekiedy równych cenie emisyjnej. Każdy kryzys musi się jednak skończyć więc ponowny, dynamiczny wzrost ceny polskich monet kolekcjonerskich jest tylko kwestią czasu. Obecna bessa na rynku numizmatycznym stwarza znakomite warunki dla osób, które dopiero chcą zainwestować w numizmaty.
Obecnie można je kupić po bardzo okazyjnych cenach. Znaczny wpływ na ceny monet kolekcjonerskich jak również obiegowych posiadają profesjonalne, branżowe katalogi numizmatyczne takie jak Fischer czy Parchimowicz. W obecnym i ubiegłym roku katalogi te podały obniżoną wartość w stosunku do lat poprzednich, co znacznie wpłynęło na rynek numizmatyczny, przede wszystkim przez to, że wystraszyło wielu inwestorów. Na cenę katalogową wpłynął przede wszystkim światowy kryzys a nie zainteresowanie numizmatyką. Chcąc inwestować w monety trzeba jednak posiadać podstawową wiedzę numizmatyczną.
Doświadczenie i wiedzę można zdobyc przeglądając różnego rodzaju strony związane z polską numizmatyką, udzielać się na forach numizmatycznych, gdzie można się dowiedzieć w co warto zainwestować pieniądze a czego należy unikać.

Czyszczenie monet

Czyszczenie monet jest bardzo trudnym i odpowiedzialnym zajęciem. Niektórzy kolekcjonerzy uważają, że czyszczenie monet jest niepotrzebne i każde zabrudzenie traktują jako naturalny stan rzeczy pojawiający się z czasem. Inni natomiast czyszczą każde zabrudzenia znajdujące się na monetach by do złudzenia przypominały one stan prawie menniczy.
Czyszczenie monet stanowi więc subiektywny i indywidualny problem każdego kolekcjonera. Pewne jest natomiast, że jest to czynność skomplikowana i przy niedostatecznej wiedzy i umiejętnościach można nawet zniszczyć monetę. Dlatego niedoświadczeni i początkujący kolekcjonerzy powinni skorzystać z usług firm numizmatycznych zajmujących się profesjonalnym czyszczeniem monet.  jest to opłacalne jeśli moneta posiada określoną wartość, gdyż takie usługi kosztują odpowiednią cenę. Na pewno nie powinno się czyścić samemu lustrzanek, gdyż są to monety szczególnie wrażliwe na wszelkiego rodzaju dotyk i bardzo łatwo je uszkodzić. Nie powinno się również czyścić patyny, gdyż stanowi ona naturalną ochronę monety przed czynnikami zewnętrznymi. Wielu kolekcjonerów uważa ponadto, że patyna jest ozdobą monety i są gotowi zapłacić za taki numizmat większą cenę. Są jednak zabrudzenia, szczególnie na starych monetach, których usunięcie może znacznie przyczynić się do poprawy stanu i jakości, wyostrzenia napisów, znaków menniczych czy zapobiegnie dalszej degradacji monety. Różne numizmaty, zależnie od tego, z czego są zrobione, należy czyścić inaczej.

Czyszczenie monet złotych:
Złoto jako metal szlachetny nie wchodzi w związki chemiczne z pierwiastkami go otaczającymi, stąd też zanieczyszczenia jakie mogą mieć te monety dają się łatwo usunać. Najczęściej spotykane zabrudzenia monet złotych to:
- tłuszcz - najlepiej usunąć letnią wodą z mydłem używając do tego szczoteczki,
- czerwone plamy - są to tak zwane tlenki żelaza pochodzenia zwierzęcego. Njaprościej usunąć je wkładając monetę do roztworu kwasu solnego 7%,
- zielone plamy - spotykane często na starych monetach, które przez pewien okres czasu znajdowały się w ziemi. Usuwamy przez zanurzenie monety w roztworze kwasu siarkowego  (1 cz. kwasu rozpuszczona w 4 cz. wody) z dodatkiem dwuchromianu sodowego (3 g, na 100 cm3 wody).

Czyszczenie monet srebrnych:
Srebro, w odróżnieniu od złota, wchodzi w reakcję chemiczne z wieloma substancjami. Niewielkie zabrudzenia najlepiej czyścić wodą z mydłem. Domowym sposobem czyszczenia srebra jest pasta do zębów. Sprawdza się ona przy lekkich zabrudzeniach. Nie należy jednak używać do czyszczenia monet srebrnych szczoteczki do zębów ani tym podobnych przedmiotów, gdyż twarde włosie może zarysować monetę. Silniejsze zabrudzenia należy usuwać za pomocą kwasku cytrynowego. Czyszczenie kwasem cytrynowym usuwa siedź powstałą na powierzchni monety srebrnej, lecz użycie tego sposobu wymaga kilkukrotnego powtórzenia, gdyż kwas ten jest stosunkowo łagodny. Inne sposoby na usuniędzie siedzi to:
- śniedź zielona stanowi produkt wiązania się dwutlenku węgla z miedzią zawartą w stopie monety. Śniedź zielona nie narusza srebra. Sposobem usuniędzia tego nalotu jest kąpiel w roztworze amoniaku 8%. Amoniak jest bezpieczny, gdyż nie rozpuszcza srebra. Drugim sposobem pozwalającym na usunięcie śniedzi zielonej z powierzchni monet srebrnych jest kwas siarkowy o 2-5% stężeniu z dodatkiem dwuchromianu sodu (3g na 100 cm3 wody).
- śniedź liliowo-czarna lub czarna - powstająca na powierzchni monet srebrnych w wyniku działania ognia. Należy czyścić ją  tymi samymi środkami jakimi usuwa się miedź zieloną, ale o nieco większym stężeniu.
Czyszczenie monet miedizanych i mosiężnych:
Miedź wraz z różnymi domieszkami jest najczęstszym składnikiem monet. Jest to metal nieszlachetny łatwo wchodzący w reakcję chemiczne z innymi związkami, dlatego przy czyszczeniu takich monet trzeba zachować największą ostrożność. Przy niewielkich zabrudzeniach dobrą metodę stanowi woda z mydłem.
Najczęstrzym zabrudzeniem na monetach miedzianych jest śniedż  koloru zielonego. Zabrudzenia takie usuwa się za pomocą 5% roztworu ługu sodowego lub 5% kwasu solnego.
Czyszczenie monet cynowych:
Przy czyszczeniu tych monet należy zachować szczególną ostrożność, gdyż metal ten wchodzi w reakcję z wieloma środkami chemicznymi zmieniając nieodwracalnie swoje właściwości. Nieumiejętne stosowanie chemikaliów może po prostu zniszczyć monetę. Monety zaatakowane „chorobą cynawą", tzw. „cynową zarazą"  należy czyścić w roztworze kwasu siarkowego 2-5% lub 5% ługu sodowego.

Pamiętać należy, ze po każdym zabiegu chemicznym przeprowadzanym na monecie zachować należy szczególną ostrożność, p[onadto trzeba wyczyszczoną monetę opłukać pod strumieniem letniej wody i wysuszyć.

sobota, 12 lutego 2011

Monety Wolnego Miasta Gdańsk z okresu międzywojennego

W okresie międzywojennym, dokładnie w latach 1923-1929 autonomiczne miasto-państwo Wolne Miasto Gdańsk emitowało własne monety obiegowe, które stanowiły pełnoprawny środek płatniczy.
Wolne Miasto Gdańsk powstało 15.11.1920 roku i zajmowało obszar 1893 km2. Liczba ludności wynosiła 366 tysięcy, z czego tylko 10% to ludność narodowości polskiej. Do 1923 roku w mieście-państwie występowała duża inflacja a obowiązującą walutą była marka niemiecka. 
W 1920 roku, z powodu wysokiej inflacji i braku pieniądza w obiegu,  pojawił się pieniądz zastępczy, emitowany przez różne instytucje i przedsiębiorstwa. Były to 10-fenigówki wykonane z cyny. Pieniądz ten nie stanowił jednak nigdy oficjalnego środka płatniczego, uznanego przez Wolne Miasto Gdańsk.
W 1923 roku, po uporaniu się z inflacją, Sejm i Senat Wolnego Miasta Gdańska ustanowiły własną walutę. Ustalono bicie monet niklowych, brązowych, srebrnych i złotych.Za podstawę  przyjętą angielską stopę menniczą i wprowadzono walutę 1 guldena dzielonego na 100 fenigów odpowiadającego 1/25 funta angielskiego. Ustalono także, że nowe monety będą posiadały napisy niemieckojęzyczne ze względu na przeważającą liczebność narodowości niemieckiej w mieście. Jeszcze w 1923 r. wybito monety 1-, 2-, 5-, 10 -fenigowe oraz 1/2, 1, 2, 5, 25 guldenowe. Wszystkie monety zostały zaprojektowane  przez mennicę w Berlinie a ich projektantem był  Fryderyk Fischer. Niektóre z monety bite były w Utrechcie w Holandii. 19.10.1923 roku powołano do życia Gdańską Kasę Centralną (Danziger Zentralkasse AG), która była pierwszym emitentem nowych pieniędzy Wolnego Miasta Gdańsk. 18.12.1923 roku do obiegu weszły pierwsze monety Wolnego Miasta Gdańsk.
Kolejne monety o nominałach 1 i 2 fenigi weszły do obiegu w 1926 roku, 1 / 2 guldena i 5 guldenów w roku 1927, pfenigów w 1929 roku oraz 1 fenig w roku 1929 i 1930. Ponadto w 1930 roku wybito również złotą monetę 25 guldenów projektu Reinhard’a Kullrich’a. W roku 1931 nastąpiła dewaluacja funta angielskiego, co było jednoznaczne z utratą ważności gdańskiej ordynacji menniczej. W związku z tym Senat Gdański zarządził nową, drugą, ordynację z grudnia 1931 i lipca 1932, zakładającą że 1 gulden będzie odpowiadał 0,292895g czystego złota. Monety srebrne 1/2 guldena i 1 gulden zastąpiono w 1932 roku monetami niklowymi. Obniżono również zawartość srebra w monetach o wyższych nominałach: 2, 5 i 10 guldenów z próby Ag750/1000 do próby Ag500/1000. Projektantem nowej serii monety był Eryk Volmar, natomiast emitentem Bank Gdański. W 1932 roku ukazały się monety 5 i 10 fenigów oraz 1 / 2, 1, 2, 5 guldenów w różnych odmianach. Trzecią ordynację menniczą zarządzono w 1935 roku. Ordynacja ta zakładała wycofanie z obiegu wszystkich monet kruszcowych, w tym 25 guldenowych złotych, które jednak nigdy nie trafiły do obiegu. Zakładała ona również obniżenie wartości kruszcu przypadającego na 1 guldena na 0,1687923g czystego złota. W tym samym roku ukazały się monety 5 oraz po raz pierwszy 10 guldenów wykonane z niklu. W roku 1937 ukazały się jeszcze monety 1 i 2 fenigi bite w brązie. W roku 1939 po agresji Hitlerowskich Niemiec na Polskę 1 września Wolne Miasto Gdańsk zostało anektowane i włączone w skład terytorium III Rzeszy. Albert Foster wydał dekret likwidujący Bank Gdański a nową obowiązującą walutą została marka niemiecka.
25 guldenów z 1923 roku
Ciekawostką jest, że monety 25 guldenów z 1923 i 1930 roku wykonane ze złota nigdy nie trafiły do obiegu. Były one trzymane w sejfach Banku Gdańskiego jako część podkładu złota dla emisji banknotów. Wiele źródeł podaje również, że monetę 25 guldenów z 1923 roku wybito w nakładzie 1000 sztuk w tym 200 z nich stemplem lustrzanym. Jednak nie był to stempel lustrzany znany z dzisiejszych monet, ponieważ w tamtym okresie nie istniała odpowiednia technologia pozwalająca na bicie „lustrzanek”. Tzw. lustrzanki z okresu międzywojennego to po prostu technika polerowania monet bitych tradycyjnym stemplem, której efekty przypominają bicie stemplem lustrzanym.

Przyszłość polskiej numizmatyki

Polska numizmatyka kolekcjonerska cieszy się uznaniem na świecie a mennice uznawane są od lat za jedne z najbardziej prestiżowych. Tradycja bicia monet połączona z nowoczesną techniką sprawiają, że polskie monety kolekcjonerskie wygrywają na wielu zagranicznych, renomowanych konkursach i wystawach. Czy jednak taka sytuacja będzie trwała nadal?
Wszystkie wymienione wyżej atuty sprawiają, że monety emitowane przez NBP są pożądanym towarem kolekcjonerskim oraz inwestycyjnym. Narodowy Bank Polski emituje monety kolekcjonerskie począwszy od 1972 roku. Dotychczas wyemitowane monety można podzielić na 3 kategorie:
- monety okresu PRL
- monety z lat 1990-1994 (okresu przed denominacją pieniądza)
- okres od 1995 roku (po denominacji pienądza)
Ten ostatni okres skończy się wraz z wprowadzeniem w Polsce waluty euro. Pod względem kolekcjonerskim, w dużej mierze, przyszłość numizmatyki w naszym kraju zależeć będzie od tego czy Narodowy Bank polski będzie kontynuował serie monet emitowane dotychczas. Jest duże prawdopodobieństwo że tak, ponieważ występowały już serie emitowane przez 2 lub 3 wyżej wymienione okresy jak np. Poczet Królów i Książąt Polskich czy Zwierzęta Świata. Monety z nominałem euro mogą się również stać bardziej popularne za granicami naszego kraju. Pod względem inwestycyjnym również może się to okazać zaletą. Najistotniejsze znaczenie na wartość monet ma ich nakład. Obecnie występuje bessa na polskie monety kolekcjonerskie, spowodowana przede wszystkim drastycznym zwiększeniem nakładów w latach 2007-2009. Ta sytuacja jednak się zmienia na korzyść, gdyż w roku 2010 nakłady zmniejszyły się średnio o połowę, a w 2011 przewidywane są jeszcze mniejsze. Przyszłość polskich monet po wprowadzeniu euro zapowiada się więc interesująco. Co jednak z monetami dotychczas emitowanymi? Pod względem kolekcjonerskim nie wiele się zmieni, gdyż prawdziwi kolekcjonerzy zbierają monety ze zwględu na kryterium rzadkości, piękna czy chęci posiadania i nominał ma tutaj niewielkie znaczenie. Pod względem inwestycyjnym sprawa ma się inaczej. Historia pokazuje że monety z poprzednich okresów numizmatycznych, o nieaktualnych nominałach, nie uzyskują już znaczących wzrostów cen. Monety z okresu PRL, mimo upływu czasu mają od lat ustabilizowane ceny. Wiele osób w Polsce zbiera monety tylko ze względu na charakter inwestycyjny więc najwięcej na wartości stracą monety o największych nakładach, na które nie będzie już takiego popytu (przede wszystkim te z lat 2007-2009). Podsumowując przyszłość numizmatyki w Polsce, pod względem inwestycyjnym, będzie więc przeżywać ponowny rozkwit wraz z wejśceim do strefy euro, natomiast wartość dotychczas emitowanych monet ulegnie ustabilizowaniu. Pod względem kolekcjonerskim natomiast numizmatyka polska nadal będzie się cieszyć dużym powodzeniem, zarówno ta przyszła jak i z minionych okresów.

Kolekcjonowanie monet PRL

Kolekcjonowanie monet PRL jest dużo trudniejsze niż popularnych dwuzłotówek nordic gold. Monety te już 20 lat temu zniknęły z obiegu. Obecnie na rynku jest zatrzęsienie tych monet, ale w większości są to egzemplarze zniszczone przez obieg i w dodatku te najbardziej popularne. Skąd zatem wziąć te monety do swojej kolekcji?
Wprost trudno uwierzyć, ale dziesiątki moich klientów kolekcjonujących monety PRL mówiło mi o swoich złych doświadczeniach z kupowaniem na serwisach aukcyjnych. Każdy z nich przeżył duży zawód i poniósł większe lub mniejsze straty.
Najczęstszym problemem była niezgodność przedmiotów (monet) z opisem dotycząca stanu zachowania. Niestety na aukcjach większość sprzedawców monet to osoby przypadkowe, które o numizmatyce nie mają bladego pojęcia, a monety, które sprzedają pochodzą ze skrzyneczek, słoików lub puszek trzymanych w piwnicy. Takie monety to egzemplarze zniszczone przez obieg, nawet te najbardziej błyszczące z nich nie spełniają wymagań dla stanu menniczego jaki beztrosko deklarują sprzedawcy.
Przypadkowych sprzedawców, którzy błędnie oceniają stan monety można w pewnym sensie zrozumieć  „nie wiedzą co czynią”, ale jak wytłumaczyć zawyżanie stanów monet przez osoby mające pewien związek z branżą? Mamy tutaj dwa wytłumaczenia. Po pierwsze ocena stanu monet PRL jest dosyć trudna i wymaga dużego doświadczenia. Sprawę komplikuje jeszcze duża różnorodność monet PRL wybitych w różnych stopach i na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Nie wszystkie monety wyglądały jednakowo doskonale w chwili wybicia. Natomiast my stajemy przed zadaniem oceny stanu tych monet po kilkudziesięciu latach od tego momentu. Druga ewentualność to działanie świadome czyli normalne oszustwo podejmowane z chęci zysku. Taki proceder kwitnie w najlepsze ponieważ nieuczciwi sprzedawcy liczą na to, że kupujący nie mają wystarczającej wiedzy aby samodzielnie ocenić stan monet i zakwestionować ocenę sprzedawcy.
Niech więc ten artykuł będzie przestrogą dla kolekcjonerów, ale jednocześnie wskazówką, że najlepszym sposobem uzupełnienia kolekcji monet PRL jest zakup w dobrym sklepie numizmatycznym. Słowo dobry nie jest tutaj pustosłowiem, ale po prostu bardzo niewiele sklepów oferuje te monety, a jeśli już to w ograniczonym wyborze.